GLKS Gmina Kłomnice - strona oficjalna

Spotkanie zaczęło się dosyć spokojnie, bez akcji gra toczyła się w środkowej części boiska. W 12 minucie spotkania Mikołaj Kołaczkowski przyśpieszył gre prostopadłym podaniem do Macieja Frymusa, a ten minął jeszcze dwóch przeciwników a następnie wychodząc sam na sam przelobował bramkarza przyjezdnych i otworzył "worek z bramkami". Gra wyglądała podobnie jak w pierwszych minutach spotkania, lecz to gospodarze tworzyli sobie coraz to lepsze sytuacje, bliscy podwyższenia wyniku byli Wrzalik oraz Janik. Około 30 minuty spotkania, Wiktor Bednarek zabrał piłkę bramkarzowi przyjezdnych i wykładając Łukaszowi Janikowi na pustą bramkę ten dopełnił formalności i podwyższył na 2:0. Tuż przed końcem pierwszej połowy Jakub Łysakowski przejął piłkę na naszej połowie, wymanewrował trzech obrońców i po przebiegnięciu 50 metrów zagrał idealną piłkę do Łukasza Janika, lecz ten zachował się jak na prawdziwego kolegę przystało i strzelając piłką w słupek ta wróciła na 5 metr do Sebastiana Wrzalika, a ten strzelił bramkę do szatni.

W przerwie humory były radosne, mecz układał się pod dyktando różowych panter,  co dawało naszemu bramkarzowi po raz kolejny w tym sezonie bezrobocie.

Tuż po przerwie do głosu doszedł nasz kapitan, który strzelając 2 bramki skompletował Hat-Tricka, pierwsza bramka to świetne podanie Macieja Frymusa na ponad 40 metrów gdzie w sytuacji sam na sam Łukasz nie pomylił się i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Minutę później wpadł z piłką w pole karne, zrobił zamieszanie i strzałem w krótki róg  podwyższył na 5:0. Taki wynik nie wystarczał naszym zawodnikom, którzy dalej dążyli do strzelenia kolejnych bramek. Tylko 4 minuty potrzebował Eryk Kustal by strzelić najładniejszą bramkę spotkania, po podaniu od Macieja Frymusa uderzył nie do obrony, z około 10 metrów piłka wpadając do bramki obiła poprzeczkę co dało dodatkowy urok. Po tej bramce każdy zawodnik naszej drużyny był narwany na strzelenie bramki, bliscy szczęścia byli odpowiednio Bednarek, Stala i Wrzalik, lecz za każdym razem bramkarz był górą lub boisko które nie było w najlepszym stanie. W ostatniej minucie meczu, nasi obrońcy za bardzo poczuli się napastnikami i zapominając o obronie pozostawili naszych dwóch obrońców na pastwę  czterech napastników gości co przyniosło bramkę na 6:1. Sędzia gwizdnął po raz ostatni a Kłomniczanie we wspaniałych nastrojach świętowali zwycięstwo.

Po tej kolejce nasza przewaga wzrosła do 6 punktów, do czego przyczyniły się porażki Soborzyc i Rędzin.

Relacja B.S

• Komentarzy [0]
• czytano: [530]
• DO